Nieskończona, Najśliczniejsza

W powyższym oknie można odtworzyć linię melodyczną jednego lub kilku głosów poprzez kliknięcie klucza otwierającego pięciolinię lub prostokąta przed pięciolinią danego głosu. (UWAGA: przed zmianą odtwarzanej lub odtwarzanych linii melodycznych należy zatrzymać odtwarzanie; w celu zaznaczenia kilku linii melodycznych trzeba przytrzymać klawisz SHIFT w trakcie wyboru kolejnych pięciolinii)

1. Nieskończona, najśliczniejsza, Jezu, miłości!
Niepojętej i prawdziwej źródło słodkości!
Słońce, miesiąc wraz z gwiazdami, niebo wszystko z Aniołami
Twej piękności się dziwują, lecz nie pojmują.

2. Jakżeś dla mnie był na krzyżu bardzo zraniony
I od głowy aż po stopy wszystek skrwawiony,
Gwoźdźmi srodze przykowany, rózgą krwawo biczowany,
cierniem ukoronowany, policzkowany.

3. Rany Twoje przenajświętsze mile całuję,
A stąd rozkosz niepojętą w swym sercu czuję.
W nich zanurzam moją duszę, doświadczywsz – przyznać muszę
Iż są rajem Twoje rany Jezu kochany

4. Z serca Twego najświętszego źródło wypływa,
Które grzeszne dusze ludzkie z winy obmywa;
I napawa je nadzieją, że nad śniegi wybieleją
I w Twojego serca ranie znajdą wytrwanie.

5. O nadziejo wdzięczna Jezu, bardzo zraniony!
O wesele niepojęte w smutku będących!
Tyś pociechą, Tyś radością, Tyś rozkoszą i słodkością.
Jezu, z serca ulubiony, bądź pochwalony!

6. Od Twej łaski nie oddalaj sługi Twojego,
Do Królestwa racz przypuścić pożądanego.
Niech oblicze święte Twoje oglądam, kochanie moje,
Wychwalając Jezu – Ciebie na wieki w niebie.

7. Twoje rany są skarbnicą wszelkiej słodkości,
Nieskończony, niepojęty, upał miłości;
Lodowate rozgrzewają i kamienne rozpalają,
Serca ludzkie, nasycają i roztapiają.

8. O nadziejo wdzięczna Jezu pokutujących!
O wesele niepojęte w smutku będących!
Tyś pociechą, Tyś radością, Tyś rozkoszą i słodkością,
Jezu z serca ulubiony, bądź pochwalony!

9. Ciebie pragnąć dusza moja już nie przestanie,
O dobroci nieskończona, aż Cię dostanie:
Nie opuszczaj serca mego Ciebie wielce pragnącego,
Jezu mile pożądany i ukochany.

10. Przeto jako z dzikiej knieje, gdy szczwaniem gnana,
Pędem bieży do strumienia łania stroskana;
Tak i dusza moja licha do ciebie spragniona wzdycha,
O Jezu ukrzyżowany z serca kochany.

11. Więc cię o to proszę Jezu mocno błagając,
Do najświętszych nóg pokornie Twych upadając.
Przy konaniu ducha mego przyjm do serca zranionego;
Łaskawie mi odpuść złości, Jezu miłości!

12. Od łaski Twej nie oddalaj sługi Twojego,
Do Królestwa racz przypuścić pożądanego;
Niech oblicze święte Twoje oglądam, kochanie moje,
Wychwalając Jezu Ciebie na wieki w Niebie.